katamaran 1Około 300 p.n.e. żeglarze z Fiji, Samoa i Tonga odkryli i zasiedlili położone na wschód Wyspy Cooka, Tuamotu i Markizy. Rozpoczęła się wielka, trwająca około 1000 lat migracja na wyspy Polinezji. Około 300 n.e. ich następcy dotarli do Wyspy Wielkanocnej, 400 n.e. do Hawajów i 1000 n.e. do Aotearoa (Nowa Zelandia). W tych wielkich wyprawach polinezyjscy nawigatorzy polegali na obserwacji oceanu i ciał niebieskich oraz wiedzy o zjawiskach natury, dających wskazówki, co do kierunku i położenia wysp. 

Żegluga odbywała się w podwójnych czółnach, połączonych ze sobą poprzecznymi belkami i pokładem. Kadłuby, najczęściej z drzewa chlebowego, były wydrążone lub o zszywanych plankach, uszczelniane włóknami z drzewa kokosowego lub sokiem z drzewa chlebowego. Żagle tkano z liści pandanowca lub drzewa kokosowego. Łodzie osiągały długość 100 stóp i mogły nieść do 40 osób załogi i zapasy na kilka miesięcy. Jeżeli wyobrazimy sobie wyzwanie, jakie niosły z sobą te podróże, wypada nam jedynie schylić czoła przed dzielnością żeglarzy, którzy potrafili przepłynąć ponad 2000 mil z Tahiti na Hawaje lub trafić na wyspę na oceanie, o średnicy nie większej od jednej mili. Tradycyjny katamaran z Polinezji

 

Pionierzy katamaranów

katamaran amarylisNazwa katamaran pochodzi z języka Tamilów, z Indii, a przyswoił ją nam angielski pirat William Dampier. W Europie pierwszy katamaran zbudował w Dublinie w 1662 William Petty. 30-stopowa jednostką "Simon & Jude" o cylindrycznych kadłubach wystartowała w regatach zorganizowanych przez Britain's Royal Society, pokonując wszystkich uczestników. Trudno to sobie wyobrazić, ale nowa konstrukcja nie spotkała się z żadnym zainteresowaniem, a dzieło Williama Petty nie znalazło następców.

Nie więcej szczęścia miał sławny Nathanael Herreshoff, który w 1876 zwodował katamaran "Amaryllis" o długości 25 stóp i wziął z nim udział w regatach, organizowanych przez nowojorski New York Yacht Club, bijąc na głowę wszystkie jachty jednokadłubowe. Pod presją przegranych nowa łódź została jednak wykluczona z przyszłych wyścigów. 

Kolejny katamaran "Kaimiloa" zbudował dopiero w 1937 w Waikiki Beach na Hawajach Francuz Eric de Bisschop i wyruszył z nim na ocean. W ciągu 264 dni, trasą wokół Przylądka Dobrej Nadziei, dotarł do Cannes we Francji. Jego wykonana z drewna łódź miała ożaglowanie chińskiej dżonki, a poprzeczne wiązania stanowiły solidne drewniane belki. Katamaran ten, podobnie jak i następny, ważący 22 tony, stalowy 47' Copula, zostały we Francji na razie odosobnionym przypadkiem.  "Amarylis"

 

katamaran manuakeaPrawdziwym pionierem współczesnych katamaranów stał się młody żeglarz Rudy Choy z Hawajów, do którego dołączył Woody Brown, zafascynowany łodziami krajowców podczas służby na Pacyfiku i budowniczy Alfred Kumalae. Ich dziełem był stworzony w 1947 sklejkowy i asymetryczny, 38-stopowy "Manu Kai". Na Waikiki Beach katamarany były zaledwie ciekawostką, ale Choy i Brown marzyli o zrewolucjonizowaniu regat jachtowych.  "Manu Kai"

 Do udziału w Transpac Race w 1955 zbudowali "Waikiki Surf", jednak wskutek protestów komitetu organizacyjnego "Waikiki Surf" wystartował nieoficjalnie i podczas jednych z najbardziej sztormowych regat pozostawił za sobą 49 jednokadłubowców, ulegając jedynie sławnym siedemdziesiątkom Ticonderoga i Stormvogel.

W ciągu następnych lat Choy spełnił swoje marzenia. Jego kolejne, coraz doskonalsze konstrukcje budowane przez C/S/K Catamarans, startujące w regatach Transpac, nie pozostawiły już cienia wątpliwości co do dzielności morskiej i szybkości katamaranów, wygrywając regularnie z jachtami a rekord trasy regat został wyśrubowany w 1989 do 7 dni. 
Trudno jest w jednym artykule opisać osiągnięcia znanych żeglarzy i konstruktorów, którzy przyczynili się do rozwoju katamaranów i trimaranów w ostatnim 50-leciu, pozostańmy zatem tylko przy kilku barwnych postaciach.  

 

katamaran broadblue 38Bracia Roland i Francis Prout z Anglii zaczęli swoje eksperymenty w 1948 od łodzi złożonej z dwóch regatowych kajaków, ale już w 1954 stworzyli pięciometrowy sportowy "Shearwater", którego produkcja osiągnęła kilka tysięcy sztuk. Zanim francuskie firmy Jeanneau i Fontaine-Pajot zaczęły rewolucjonizować branżę, bracia Prout już produkowali całą serię solidnych, oceanicznych katamaranów, jak "Snow Goose 38" czy "Flamingo 36". To na ich jachcie "Rehu Moana 40" Dr. David Lewis żeglował dookoła świata. Firma Prout istnieje do dzisiaj, a jej jednostki mają znakomitą historię bezpiecznych rejsów. "Broad Blue 38"

Do lat 60-tych katamarany plażowe nie cieszyły się popularnością z powodu swego dużego ciężaru i małej szybkości. Znany producent desek surfingowych z Kalifornii, Hobie Alter założył w 1967 firmę Coast Catamaran i w garażu motocyklowym wykonał pierwsze sześć katamaranów "Hobie 14". Łodzie kosztowały 1000 dolarów i można je było przewozić na dachu samochodu i łatwo składać. Niezrażony oporem niezainteresowanych dealerów, zaczął sprzedawać je na targach. Przełomem stał się film, pokazujący montaż "Hobie 14" na plaży i w chwilę później jego szybką żeglugę. Wkrótce Hobie 14 stał się największą klasą na świecie. 

 

katamaran tikNa koniec charyzmatyczny James Wharram. W 1953 zbudował 23 stopowy "Tangaroa", o polinezyjskiej konstrukcji, zaokrętował dwie studentki z Niemiec, Juttę Schulze-Rhonhof i Ruth Merseburger i wyruszył na Atlantyk. W 1959 na Karaibach stworzył "Rongo 40", na którym pożeglował do Nowego Jorki i dalej do Anglii, gdzie zaczął udoskonalać swoje pomysły, aby móc zaoferować plany do samodzielnej budowy. 

Wharram do dzisiaj projektuje proste w budowie, niedrogie i łatwo rozpoznawalne katamarany o tradycyjnej, polinezyjskiej stylistyce. Zbudowano ich ponad tysiąc, są bardzo dzielne, nie za szybkie, ale odbyto na nich wiele oceanicznych podróży.Katamaran Wharrama

 

Przyszłość katamaranów

Na scenie żeglarskiej katamarany i trimarany, dzięki ich oczywistym zaletom, stały się już pełnoprawnymi uczestnikami współczesnego jachtingu. Są dzisiaj w pełni dojrzałymi konstrukcjami regatowymi i turystycznymi i zdobyły akceptację wśród żeglarzy, którzy pogodzili się z pomysłem odrzucenia balastu i dodania kadłuba dla zapewnienia stateczności. Ta sensowna idea weszła na dobre do żeglarskiej praktyki.

Na koniec pozwolę sobie dodać dwa cytaty:
"wielokadłubowce nie interesowały mnie za bardzo w przeszłości, ale teraz wydaje mi się, że jest w nich miejsce dla swobodnej myśli konstrukcyjnej" - Bruce King
"Perspektywy dla katamaranów turystycznych i regatowych są świetne. Są dobrą odpowiedzią na "kryzys prędkości", doświadczany przez jacht jako rezultat jego podstawowej koncepcji: potrzebny jest ciężki kil, aby zbalansować wysoki takielunek, który jest potrzebny, aby napędzać ciężki kil" - Czesław Marchaj